Pisane ponad tydzień później (7 września). Pamiętam, że byłem niewyspany. Pozostałości po poprzednich lokatorach można było sobie wziąć, więc wziąłem bardzo ciepłą zimową kurtkę. Wygląda prawie identycznie jak moja obecna. Różni się tym, że ma bardzo grube ocieplenie. "Świat o mnie bardzo dobrze dba. Przygotował mi zawczasu ciepłą kurtkę do spania na ławce." Najpierw przyjechał właściciel, ja się pakowałem i obaj czekaliśmy na agentkę. Okazała się uczciwa i zwróciła mi pieniądze w całości. Potem zamówiłem taksówkę i zamierzałem się przeprowadzić do akademika, ale zadzwonił właściciel pokoju i do godziny 17 miałem już wszystkie rzeczy u niego. Byłem zmęczony, spocony, a on cośgadał, że też nie ma czasu. Podczas podpisywania umowy podbił cenę o 3 godziny pracy, wziął ode mnie kasę i się zmył. Wieczorem dopiero się zorientowałem co zaszło. Zapłaciłem więcej, dałem gotówkę, nie podpisałem nic, że wpłaciłem cokolwiek. Zmęczenie, pośpiech i dobre miejsce zamieszkania zrobiły swoje. Potem zablokowała mi się karta SIM w komórce, kod PUK też nie działał. Potem zepsuł się monitor od komputera. Zadzwoniłem do kompozytorki z innego numeru i żaliłem się na swój los używając "więcej przekleństw niż kiedykolwiek" według niej. Trafnie określiła przyczynę - nic nie jadłem tego dnia. Statystyki pokerowe ?/30 Oddychanie ?/10 Sen ?/10 Nawodnienie ?/10 Odżywienie ?/10 Ruch ?/10 Decyzje 3/10 Sowa 31.08.2025
powrót