21:48 Iga Świątek gra dobrze w tenisa. Nie jestem fanem tenisa, ale lubię popatrzeć. Sport na wysokim poziomie pokazuje ilość włożonej pracy i naprawdę fajną technikę, niezależnie od dyscypliny. Grała mecz z Osaką, która pochodzi z Japonii. Oglądałem mecz w towarzystwie, bo akurat zaszedłem w odwiedziny. Pierwszy set był wyrównany, Świątek wygrała 7-6. Drugi set był przegrany z kretesem 1-6. Trzeci set przegrywała 1-4 i się zaczęło. Znawca wszystkiego zaczął komentować, że ona "już nie ma szans". Że "kończ waść wstydu oszczędź" i inne mądrości tego typu. Nie słyszałem, żeby w jakichkolwiek zawodach coś wygrał, nawet w jakiejś lokalnej grze w lotki czy szachy. Uśmiechnąłem się pod nosem, bo wiem z doświadczenia jak to wygląda. Jest prosta bila do wbicia, która kończy mecz. Nie wbija się jej i przegrywa się trzy kolejne partie, ostatecznie przegrywając i odpadając z zawodów. Znawca wszystkiego chyba nie wiedział. Świątek jest mistrzynią świata nie bez powodu, a psychika w takich zawodach jest równie ważna co zdolności fizyczne. Jej przeciwniczka ostatecznie przegrała 6-5. Prawdopodobnie z powodu myśli "zaraz wygram z mistrzynią". Może z powodu zmęczenia, bo gra trwała ponad 2,5 godziny, nie wiadomo kto się więcej nabiegał. Znawca wszystkiego przyznał, że jest to zakoczenie. Wypowiedź oczywiście w tonie "noo postarała się, niech tam ma". Zasmucił mnie brak refleksji. Z drugiej strony - spotkałem mnóstwo osób, które uznają większe prawdopodobieństwo jako: "przecież to nie może się wydarzyć, a jeśli ktoś uważa inaczej to nie jest zbyt mądry". Odpowiedzi na pojedyncze wydarzenia nie ma w statystyce. Odpowiedzi na wiele wydarzeń - są. Oddychanie 7/10 - duszno nadal Sen 7/10 Nawodnienie 6/10 Odżywienie 6/10 Ruch 7/10 Sowa 29.05.2024
powrót