08:22
Słońce i mało chmur, trochę chłodno.
Spałem za krótko, budziłem się w nocy.
Głowa nadal bolała. Wypiłem kubeczek kawy w celu przeczyszczenia, poćwiczyłem i troche pomogło.
Wcześniejsza ocena była trafna - zauważyłem trochę drobnych kawałków niestrawionego pokarmu, np. łupinki ryżu.
Jedznie na dziś: kapusta kiszona, sok jabłkowy z octem, jakiś jogurt z miodem. Trzeba opróżnić i trochę zregenerować układ pokarmowy. Może jeszcze czosnek z mlekiem na wieczór dodam, bo nigdy nie wiadomo czy coś mi tam się zalęgło. Możliwe, że to wszystko to skutki niedawnej wirusówki, więc i elektrolity dobrze byłoby uzupełnić.
Mam lekko uszkodzone dwa palce wskazujące, więc owinąłem oba plastrem, żeby zmniejszyć ich używanie. Korzystanie z komputera jest lekko utrudnione.
23:32
Więcej kawy, placki ziemniaczane. Głowa przestała boleć, ale zaczęło lekko piec w górnej części gardła. Tam, gdzie jest podniebienie miękkie i przejście do nosa. Chyba przeziębiłem, kiedy piłem zbyt szybko zimny sok. Ech...
Spotkanie, rozmowy i znowu będzie rozmyślanie o głupotach. Możliwe, że tym razem szybciej przejdzie.
Rozkojarzyło mnie to i nie zadbałem właściwie o ciało. Nie zaszedłem nawet po zaplanowane zakupy. Było do przewidzenia, ale nie przewidziałem.
Trochę propolisu na gardło i płukanie zatok słoną wodą w nadziei poprawy.
Spacer z psem, lekkie ćwiczenia.
Oddychanie 8/10
Sen 6/10
Nawodnienie 8/10
Odżywienie 6/10
Ruch 6/10
Decyzje 4/10
Sowa
28.10.2024