21:00
Gorąco.
Zjadłem dwie z czterech nektarynek, które dojrzewały na parapecie. Dojrzała nektarynka jest miękka i ma skórkę, którą można zrywać. Dokupiłem jeszcze trochę brzoskwiń i położyłem obok nektarynek. Ładnie pachną.
Piksel wykorzystał moment mojej nieuwagi i zaufania i uciekł na wioskę. Wsiadłem na rower i pojechałem. Zmęczyłem się trochę.
Debata prezydencka Biden - Trump.
To straszne, że do wyboru jest dwóch dziadków. Jeden ma już problemy otępienne, drugi jest ruskim pionem i szarlatanem. Prezydent największej potęgi militarnej świata, a ludzie nie widzą w tym nic strasznego.
Jeśli Trump wygra, ruscy mają wsparcie USA. Jeśli Biden, chyba Izrael. Moje losy zależeć będą od tego, który z tych ludzi zostanie wybrany.
Ciemne chmury nadlatują i jest duszno. Możliwe, że będzie burza w nocy. Czekam i liczę na spacer, chiciaż nogi bolą.
Oddychanie 7/10
Sen 7/10
Nawodnienie 7/10
Odżywienie 6/10
Ruch 6/10 - przemęczenie
Sowa
28.06.2024