Pisane kolejnego dnia. Turniej. Jeden z uczestników naipsał wiadomość, czy chcę dziś zagrać. Pomyślałem, że nie jestem w formie i jeśli chcę wygrać, powinienem przełożyć mecz na kolejny dzień, albo jeszcze później. Zgodziłem się. Przegrałem. Próbowałem wygrać, ale czas moich reakcji był opóźniony, bo byłem trochę niewyspany i dopiero co po obiedzie. Kilku graczy, którzy obserwowali mecze chciało ze mną wygrać i byli trochę zawiedzeni, że w tak kiepski sposób przegrałem. Sam byłem trochę zawiedziony. Jestem jednak bardziej zirytowany tym, że poświęciłem co najmniej 15 godzin życia na całe to zajście. Plus jest taki, że w kantynce był badzo smaczny obiad. Poplamiłem sobie spodnie sosem pomidorowym. Kucharka nałożyła mi do pojemnika tyle, że wyleciało, kiedy niosłem. Oddychanie 8/10 Sen 6/10 Nawodnienie 8/10 Odżywienie 8/10 Ruch 3/10 Decyzje 7/10 Finanse: 2/80 Szkoła: 30% 38 dni Sowa 26.11.2025
powrót