16:13
Wilgotno i trochę chłodno.
Kłucie w brzuchu ~5 cm na lewo od pępka. Ma to jakiś związek z chrupkim chlebem, który zjadłem dwa wieczory temu, bo wtedy się zaczęło.
Wyrostek? Uchyłek? Ukłucie jakimś ostrym ziarnem?
Dalsze pieczenie na ustach sygnalizuje, że coś niedobrego nadal rozwija się w moim ciele. Lekko kaszlę i odkrztuszam małe ilości wydzieliny.
Sola zapukała, dostała gumki oraz życzenia i poszła robić bransoletki.
Współlokatorzy z ukrainy kaszlą.
"Bo mama zaszczepiła kiedyś naszą najstarszą siostrę. Siostra zachorowała, więc potem mama nie zaszczepiła już żadnego z nas. A jak będziemy pili dużo mleka to będziemy odporni. Ale teraz cielaki piją mleko, więc my nie pijemy i trochę chorujemy."
Pięknie... Jeszcze tylko rozgrzanego pieca i trzech zdrowasiek brakuje...
Koty, apteka. Antybiotyku bez recepty nie kupię, więc pozostają mi domowe sposoby. Postanowiłem wykorzystać słoiczek miodu, w którym już kilka miesięcy czosnek się moczy. Czosnek zmienia kolor na czarny, a miód zmienia smak na czosnkowy i robi się bardzo rzadki.
Po regularnym stosowaniu tego specyfiku zaczynam pachnieć trochę inaczej.
28:25
Sola przyszła i mnie wyciągnęła z pokoju.
Pośpiewano i poczęstowano mnie tortem urodzinowym. Z powodów higienicznych obawiam się jeść rzeczy, które przyrządzają, ale kawałek wziąłem.
Właścicielka kotów wraca jutro. Trochę się do nich przyzwyczaiłem.
Najadłem się kapusty kiszonej, potem nocny spacer z psem i ćwiczenia. Pomogło na sytuację z brzuchem, ale trzeba obserwować.
Trzech nauczycieli logiki wchodzi do baru.
Barman pyta: "Piwo dla was?"
Pierwszy: "Nie wiem."
Drugi: "Nie wiem."
Trzeci: "Tak."
Oddychanie 7/10
Sen 8/10
Nawodnienie 7/10
Odżywienie 6/10
Ruch 6/10
Decyzje 3/10
Sowa
26.11.2024