10:43 Ciepło, słonecznie. Długi, dobry sen. Pobudka, śniadanie, prysznic, przygotowania do drogi po jeszcze więcej dokumentów. Wciąż pamiętam, że się boję. Moja perspektywa się zmienia z powodu tej świadomości. Zmiana zachodzi wolno, ale dostrzegam już wybory, których nie widziałem jeszcze wczoraj. Nadal boję się myśleć, że jetem w stanie ich dokonać, ale nie boję się już na nie patrzeć. 15:34 Badanie i jeszcze więcej dokumetów. Widziałem przez chwilę człowieka, który czeka na okazję skrzywdzenia kogoś i wyładowania się. Był to na tyle rozumny człowiek, że nie krzywdził bezpodstawnie. Czekał na czyjś 'błąd', na 'uzasadnienie' swojego okrucieństwa. Kiedy znalazł się już powód i społeczne przyzwolenie, zaspokajał swoją potrzebę. Jestem przekonany, że gdyby mógł, brałby udział w linczach z uśmiechem na ustach. Na obiad chłodnik, puree i jajka sadzone. Oddychanie 7/10 Sen 8/10 Nawodnienie 8/10 Odżywienie 8/10 Ruch 4/10 Decyzje 6/10 Sowa 26.06.2025
powrót