8:18
Słonecznie, zapowiada się ciepły dzień.
Właśnie wróciłem z całonocnego jeżdżenia taksówką. Przejechałem jakieś 400km.
Dobrze mi się jeździ.
Dzisiejszej nocy wsiadło trzech napitych młodych chłopaków. Najpierw spytali czy jestem polakiem, a kiedy okazało się, że tak, to się ucieszyli, wsiedli i zaczęli się wygłupiać.
Jechałem spokojnie, jeden zasnął, jeden wysiadł po drodze i dostałem jeszcze napiwek warty godzinę pracy. Ludzie mnie chętnie napiwkują.
To z plusów.
Z minusów: że rano nadal jeździłem, pomimo wschodu słońca. Podwiozłem człowieka pod wskazane miejsce, zakręciłem się i ruszyłem.... pustą drogą pod prąd!
Szczęśliwie był wczesny ranek i tylko jeden samochód jechał z naprzeciwka. Minęliśmy się, ykręciłem, pojechałem gdzieś naokoło skrzyżowania, stanąłem i poszedłem przeprosić tego człowieka, który mnie minął i zatrzymał się w zatoczce autobusowej.
Zaśmiał się tylko, że jest przyzwyczajony do tego.
Dziękowałem opatrzności, że to był jakiś spokojny człowiek, a nie policja.
Czasem myślę, że nie umiem jeździć. Przypominam sobie też w jaki sposób dostałem przezwisko "kubica" w pizzerii dawno dawno temu.
22:58
Dzień był chłodny i wietrzny.
Zmęczyłem się. Nie byłem w stanie dalej się wyspać.
Przenośny nawilżacz powietrza dotarł do mnie. Wygląda fajnie i funkcjonalnie.
Boli lewe kolano od ciągłego wciskania sprzęgła. Od następnego tygodnia przesiadam się na automat.
Wspólnik chce, żebym sporządził umowę. Nie wiedział też jak działają progi podatkowe i trochę mnie to martwi.
Oddychanie 6/10
Sen 5/10
Nawodnienie 7/10
Odżywienie 6/10
Ruch 3/10
Decyzje 4/10
Sowa
26.04.2025