25:51
Pochmurno. Trochę chłodno.
Udało mi się rano doświadczyć ciekawego stanu. Śniłem, ale zdałem sobie z tego sprawę. Udało mi się nadal pozostać we śnie i go lekko kształtować. Myślenie i analizowanie powodowało, że zaczynałem wracać świadomością na jawę. W końcu nie dałem rady utrzymać się i płynnie przeszedłem ze stanu snu do stanu jawy.
Trzy osoby zostały zatrudnione, dwie od dziś, trzecia zaczyna jutro.
Teraz trzeba znaleźć więcej pracy.
Kiedy znajdzie się więcej pracy - trzeba będzie znaleźć jeszcze więcej ludzi.
I tak w kółko.
Rozmawiałem z wspólnikiem. Ma duże plany. Trochę za duże, więc moje główne zadanie to przywoływać go do rzeczywistości, a potem liczyć prawdopodobieństwo i opłacalność różnych zdarzeń.
Podczas rozmowy trzeba było jechać do mieszkania w trakcie remontu, bo sąsiadka zadzwoniła, że jej z lampy na suficie woda cieknie.
Ironia całego zajścia była tak duża, że aż nie wiedziałem jak to skomentować.
Brak słowoku, bo kompozytorka źle się czuła.
Oddychanie 8/10
Sen 5/10
Nawodnienie 8/10
Odżywienie 7/10
Ruch 6/10
Decyzje 5/10
Sowa
26.03.2025