Pisane kolejnego dnia.
Pochmurno i wilgotno.
Nie pamiętam co wczoraj robiłem. Musiało być to coś tak nieznaczącego, że zapomniałem.
A, tak. Przypomniałem właśnie.
Czytałem internet, a potem pograłem w grę o lataniu statkiem w kosmosie.
To dość ciekawa gra, bo stara się odwzorować niemal wszystkie znane prawa fizyki, może oprócz prędkości większych niż światło i obcych form życia. Ilość i położenie gwiazd też wzięta z obserwacji NASA. Nachylenie ich osi, temperatura, kolor itp. również.
Chciałem sprawdzić co się stało po paru latach z moim wielkim kosmicznym statkiem, który zaparkowałem nie wiadomo gdzie, a który co tydzień pochłaniał miliony wirtualnych pieniędzy.
Statek nadal wisiał w wirtualnym kosmosie i popadł w wirtualne długi.
Tak więc wyciągnąłem ze schowka kilka tysięcy ton diamentów. Pamiętałem, że zostawiłem je kiedyś sobie tak na wszelki wypadek. Potem poleciałem to sprzedać.
Długi spłacone, gra zamknięta.
Zostawiłem zapasowych funduszy na następne parę lat.
Co ciekawe - milion pieniędzy w grze można sprzedać za trochę prawdziwych pieniędzy. Równowartość to jeden lub dwa tanie lizaki.
Oddychanie 8/10
Sen 7/10
Nawodnienie 8/10
Odżywienie 7/10
Ruch 3/10
Decyzje 4/10
Sowa
23.03.2025