25:19
Chłodno.
Brak snu. Wczorajsze kilkanaście godzin sprawiło, że nocą nie spałem.
Płatki z mlekiem na śniadanie. Drugi litr mleka bez laktozy mi nie zaszkodził, więc może to laktoza coś niedobrego u mnie wywołuje. Trzeba więcej testów.
Spacer, karmienie kotów, zakupy.
Piękna kompozytorka otrzymała przesyłkę z książką. Jest zadowolona z prezentu.
Domownicy kaszlą.
Adeptka filozofii też choruje. Miała gorączkę prawie 40 stopni. Leczenie wykonywane przez najbliższych pozostawia wiele do życzenia. Co gorsza, ona sama traktuje to niepoważnie. "Bóg testuje wiarę" i inne bzdury tego typu. Wpędza mnie to w ogromny smutek.
Kiedy patrzę na taką sytuację, to myślę, że niestety, prawdą jest, że dzieci cierpią za (grzechy/głupotę/wybory/charakter) swoich rodziców. I potem powtarzają podobny schemat w następnym pokoleniu.
Pod wieczór Sola pojadła ze mną oliwki, porobiliśmy coś i zbierałem się do snu.
Sola zwykle nie chce, żebym sobie szedł, więc stara się mnie zatrzymywać na różne sposoby. Kiedy to nie działa - pojawiają się w niej różne sprzeczne emocje i się obraża.
Dziś też tak było. Z jednej strony chciała wyrazić niezadowolenie i trochę złości, a z drugiej, że chce jeszcze ze mną posiedzieć i że dobrze jest.
Ze względu na otoczenie i relacje z członkami swojej rodziny ma z tym spory problem.
Zacząłem uczyć ją głębokiego oddychania, kiedy dzieje się coś z czym nie może sobie dać w środku rady.
Potem poszedłem spać i wstałem około 1:00 w nocy. Wyspałem się.
Obserwuję inaugurację prezydenta stanów zjednoczonych i to, co tam się dzieje. Jeden z najbogatszych ludzi świata wykonał przed milionami ludzi nazistowskie pozdrowienie. Dwa razy. Także ten...
Oddychanie 7/10
Sen 5/10
Nawodnienie 8/10
Odżywienie 6/10
Ruch 5/10
Decyzje 4/10
Sowa
23.01.2025