Pisane kolejnego dnia
Zimo.
Było mi jakoś zimno pomimo ciepłego ubrania.
Zaszedłem do sklepu kupić żarówkę. Kupiłem też gwoździe i podkładki.
Za ladą stał ziomek i zaczęliśmy sobie żarty robić.
Właścicielka kotów źle przymocowała duży, plastikowy arkusz na schodach. Całkiem odpadł. Przyczepienie zajęło mi parę minut.
Wieczorem zjadłem jeszcze tortillę z frytkami i połaziłem po mieście.
Zrobiłem ponad 10km, ale nie ćwiczyłem więcej - to do poprawy.
Trochę matematyki.
Oddychanie 8/10
Sen 8/10
Nawodnienie 7/10
Odżywienie 8/10
Ruch 4/10
Decyzje 4/10
Sowa
22.11.2024