Pisane następnego dnia.
Trochę chłodno.
Obudził mnie telefon. Dzwonił rekruter z firmy testerskiej, żeby poinformować mnie, że zaraz będę miał umowę na skrzynce i żebym wypełnił i odesłał przed poniedziałkiem.
Będę testował karierę testerską od 1 września.
Podzieliłem się tą radosną informacją z kompozytorką, która właśnie skończyła pracę. Kompozytorka była akurat głodna. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie będę pisał więcej. Kto wie, ten wie.
Posiedziałem przy komputerze i podziękowałem szkolnej koleżance, która mnie zachęcała do testerskiej kariery. Ma u mnie drobną przysługę i smaczne jedzenie.
Około 18:00 zacząłem przygotowywać się do pokerowego wieczoru i zjadłem smaczne kanapki i zupę warzywną. W czyśćcu weekendy są pełne ludzi szukających emocji.
Przed wyjściem zaproponowałem spacer białoruskiemu sąsiadowi. Wyprowadza się za kilka dni, a lubi ze mną pogadać. Połaziliśmy więc razem po parku i podzieliliśmy się poglądami. Pokazałem mu parę ścieżek, których nie znał, kiedy odprowadzał mnie na autobus.
Tego wieczoru siedziałem zaraz obok człowieka, który podbija często i mocno. Można stwierdzić (dzięki matematyce, a nie zgadywankom), że większość kart podczas tych podbić jest wątpliwej siły. Moim zadaniem w takiej sytuacji jest po prostu trafić cokolwiek i przyjmować zakłady, które ten gracz chce stawiać. Niestety, działanie to niesie ze sobą pewne ryzyko - co jakiś czas będzie jednak miał mocny układ, a mój, średni, zostanie pokonany.
Ze względu na finansowe okoliczności i potencjalną wariancję, nie byłem w stanie wykonywać prawidłowego zagrania. Z żalem i spokojem obserwowałem, jak pewien dobry gracz wygrywa w jednym rozdaniu równowartość 12 dziennych wypłat, a agresywny gracz, pełen emocji, odchodzi od stołu.
Pomimo to, dobrze oceniam swoją dzisiejszą grę. Cierpliwość, dyscyplina, brak złych decyzji.
W drodze powrotnej spacer przez park i ćwiczenia.
Statystyki pokerowe +14/22
Oddychanie 8/10
Sen 8/10
Nawodnienie 9/10
Odżywienie 9/10
Ruch 7/10
Decyzje 7/10
Sowa
22.08.2025