Pisane kolejnego dnia Ciepło i słonecznie. Miło spędzony dzień. Dwa robaki przejeżdżały przez miasto. Starszy dotarł na lotnisko (w końcu!), a młodszy odwiedził mnie i poszliśmy na spacer do parku. Poćwiczyłem, porozmawialiśmy, potem pojechał na pociąg. Wieczorem, razem ze wspólnikiem, jego rodziną i paroma znajomymi, poszliśmy nad rzekę rozpalić ognisko i posiedzieć. Lubię rozpalać ogniska. Dobór i sposób układania drewna sprawiają, że jest to bardzo łatwe, albo prawie niemożliwe. Patrzę krytycznie na większość ognisk rozpalanych przez ludzi. Marnują przy tym sporo czasu i energii. Nocą pograłem jeszcze w kosmiczną grę, zrobiłem słowoku z kompozytorką i pogadałem z najstarszym robakiem, który już się szykował do snu w jednym ze schronisk na szkalu św. Jakuba. A, zjadłem jeszcze w ciągu dnia pierogi ze szpinakiem i serem, a do tego ciepłe buraczki. Bardzo smaczne. Ostatnio dobrze jadam. Trochę nie mogłem zasnąć, bo myślałem o jeżdżeniu taksówką jutrzejszego dnia. Oddychanie 8/10 Sen 8/10 Nawodnienie 8/10 Odżywienie 8/10 Ruch 6/10 Decyzje 6/10 Sowa 21.04.2025
powrót