29:14 Względnie ciepło. Koty, spacer, matematyka. Kolejne spotkanie z zagranicznym znajomym i rozmowy o polityce. Człowiek ten nie jest w stanie zrozumieć więcej, niż pozwalają mu zdolności umysłowe. I ja nie jestem wyjątkiem. Co zrobić, kiedy możliwości pojmowania rozmówców bardzo się różnią? Czy ktoś, kto rozumie ekonomię, politykę i zależności społeczne, jest w stanie porozumieć się z kimś, kto jedyne informacje czerpie z kanałów propagandowych? Kiedy to ja jestem tym nierozumnym człowiekiem? Nocna matematyka. Nadal zagłębiałem się w azjatyckie realia. Rynek matrymonialny, dlaczego chińczycy nie chcą się rozmnażać, oczekiwania wobec życia i inne tego typu. Problemy takie same jak w innych krajach, rozwiązania też podobne, błędy logiczne również. Z ciekawostek - zorganizowano spotkanie matrymonialne, na które kobiety miały wolny wstęp, a mężczyźni musieli zapłacić podwójnie. Zapisało się kilka tysięcy kobiet i ani jednego faceta. Potem trafiłem na kanał podróżnika, który pojechał do Laos. Dokładniej - Golden Triangle Special Economic Zone - lokalizacji kasyna jednego z największych szefów mafii chińskiej. Zaczęło się niewinnie: trochę entuzjazmu, trochę ciekawości, rzucające się w oczy ciuchy. Postawa zainteresowanej krowy, która nigdy nie widziała wnętrza rzeźni. Zwiedza, nagrywa, opowiada o handlu amfetaminą. Wiedział, że całe miasto zbudowano na przemyśle narkotykowym, praniu pieniędzy i handlu ludźmi. W trakcie zwiedzania uświadomił sobie, że jeszcze żyje, bo ktoś mu na to pozwala. I ten ktoś może bardzo szybko stracić cierpliwość. Budynki, ulice, służby należą do tego kogoś. Ludzie też. Ludzie, których mija należą do niewidocznego władcy tego miejsca. Zmiana w wyrazie jego twarzy została pięknie uchwycona w ~19-20 minucie. Zrozumiał. Dalsza część podróży przebiegała spokojnie. Chociaż nie działo się nic nadzyczajnego, na twarzy podróżnika widać było strach, szaleństwo, nadzieję, bezradność, wdzięczność... Na sam koniec, kiedy już przekroczył granicę, radość, ulgę i kryzys egzystencjalny. Zajrzał za kurtynę i wydoroślał w jeden dzień. https://www.youtube.com/watch?v=lx1SIEwwZrU Aż przypomniał mi się teledysk REM - Shiny Happy People. Nad ranem oglądałem walkę bokserską. Stary mistrz walczył na ringu. Nic specjalnego, ale miło ogląda się 60-latka, który nadal mógłby pobić większość ludzi na świecie. Dziś znów utraciłem trochę złudzeń. Oddychanie 8/10 Sen 7/10 Nawodnienie 7/10 Odżywienie 7/10 Ruch 6/10 Decyzje 4/10 Sowa 15.11.2024
powrót