23:26
Dzień ciepły, trochę gorący.
Dużo się nawadniałem. Sok warzywny, kawa, woda, tymbark.
Jadłem z umiarem. Zapiekanka, owoce, buraki.
Zrobiłem trochę kilometrów po lesie.
Kleszczy nie znalazłem ani na sobie, ani na psie. Ostatnio jeden po mnie łaził, ale nie zdążył się wbić.
Kupiłem nową myszkę. To chyba będzie druga najlepsza, jaką miałem. Prawie pasuje do mojej dłoni, ma wymienne panele boczne i jest gładka. Łatwa w czyszczeniu, regulowana rozdzielczość, duże kółko, nie muszę mocno zginać palców.
Minusy - trochę za ciężka i podświetlana. Podświetlenia nie można wyłączyć, ciężar też nieregulowany. Mogę rozkręcić i się tym zająć, ale nie chcę tracić gwarancji już pierwszego dnia.
Najlepsza myszka służyła mi ponad 10 lat i naprawiałem ją kilka razy. Nadal działa, ale już delikatnie szwankuje. Nie mam narzędzi i części, żeby naprawić jak trzeba. Leży w torbie "może się to jeszcze do czegoś przyda". Może kiedyś posłuży jako dawca części.
Dziś rozmawiałem o ślubach, zaproszeniach i innych rzeczach związanych z grami i zabawami społecznymi.
Nie lubię gier i zabaw społecznych. Przypominają pokera. Trzeba blefować, udawać i wywierać presję, a zamiast pieniędzy stawką jest duma i pozycja społeczna.
Omijać gry społeczne jest niemądrze. Ludzie chyba nie są w stanie bez nich funkcjonować. Od tych gier zależy wiele - dostęp do surowców, kontaktów, genów.
Zauważyłem, że co sprytniejsi wykorzystują sam fakt, że ludzie muszą grać. Oni grają już w inną grę, bardziej skomplikowaną i niebezpieczną, ale też bardziej opłacalną.
Oddychanie 9/10
Sen 8/10
Nawodnienie 8/10
Odżywienie 7/10
Ruch 7/10
Sowa
15.07.2024