15:51 Jesiennie, bez deszczu. Kot podobno wraca powoli do dobrego stanu. 30:06 Frytki, sajgonki z warzywami, nieregularny sen. Sporo piszą o człowieku, który odstrzelił CEO z wielkiej firmy ubezpieczeniowej. Inteligentny gość, rozumie system. Pewnie z bezradności chociaż to chciał zrobić i dokonać jakiejś zmiany. Zaplanował w miarę dobrze, ale nie wykonał wszystkiego jak trzeba. Przypomniało mi się. Idąc wczoraj zaszczepić psa, zobaczyłem ukraińską, kłótliwą babuszkę. Mieszka w tym samym domu co ja, ale inne piętro. Ochrzaniłem ją kiedyś za czepianie się bez powodu do dzieci, za gotowanie śmierdzącego mięsa i jeszcze za parę rzeczy. Poczęstowałem też smacznym jedzeniem i pomogłem w paru drobnych sprawach. Od tamtej pory jest wobec mnie grzeczna, uśmiecha się i nie wchodzi w konflikty za bardzo, bo i powodu nie ma. No i stała sobie ta babuszka na środku ronda, tuż obok wewnętrzengo krawężnika. W rękach jakieś torby. Kierowcy zwalniali i omijali, jakiś młody się zatrzymał i o coś pytał. Pewnie sprawdzał czy wszystko u niej dobrze. Zbliżyłem się, powiedziałem, że znam ją i zacząłem prowadzić rozmowę o tym co ona właściwie robi w tym miejscu. Na samochód czeka. Tak, stanęła na środku ronda po to, żeby kierowcy ją mijali i ktoś może podwiezie. I jeszcze z uśmiechem do mnie, że ona nie panimaju i jakieś inne gadanie, że stara jest i cośtam jeszcze. Kazałem iść na chodnik i opierdzieliłem ją po rusku, bo wiedziałem, że to akurat zrozumie. Żeby nie miała możliwości to bym może szukał jakiegoś usprawiedliwienia, ale ma syna, który ją zawiezie, gdzie trzeba. Dawno mnie tak nie zgotowała. I jeszcze ten kłamliwy uśmiech prosto w oczy, nosz kur! "Polska dla Polaków, Anglia dla Anglików! (i Polaków)" Oddychanie 8/10 Sen 6/10 Nawodnienie 6/10 Odżywienie 6/10 Ruch 7/10 Decyzje 4/10 Sowa 10.12.2024
powrót