21:12 Chłodno. Jeszcze więcej przyswajania informacji. Szkoliła mnie kierowniczka recepcji. Osoba ta ma spory zasób słów, uczy się dodatkowego języka dla zabawy, ma spory dystans do siebie i otoczenia i takie tam. Ceni w ludziach spostrzegawczość, ciekawość i inteligencję. Szybko zaczęliśmy się dogadywać i uczyła mnie bardzo dokładnie. Jest znacznie bardziej doświadczona w hotelowych arkanach i krok po kroku wprowadzała mnie w niuanse systemu. Ja grzecznie słuchałem i notowałem co ważniejsze sprawy (których z pewnością zapomnę). Potem był obiad i razem z ochroniarzem zaczęła sobie robić żarty. Wszystko w sposób zdystansowany i nieagresywny, więc i ja trochę dołączyłem się do tego. Dobra atmosfera panuje w tym miejscu. Pierogi ze szpinakiem, kasza gryczana, tajemniczy sos z cebulą i sałatka. Chyba jeszcze pozmieniała mi rzeczy na komputerze, kiedy odszedłem i nie zablokowałem ekranu. Wróciłem i zauważyłem, że coś jest nie tak w jednej z rezerwacji. Potem jeszcze zauważyłem, że TO JA dokonałem zmian (których nie dokonywałem). Pomogła mi to naprawić, a po jakimś czasie z nią o tym pogadałem, że bardzo dobrze nauczyło mnie to blokować ekran. Nie przyznała się że sama to zrobiła, ale dała do zrozumienia, że jest taka możliwość. Blokowanie ekranu i chowanie dokumentów to dość ważna sprawa, kiedy gościem jest kolejny chłopak Rihanny. Oddychanie 8/10 Sen 8/10 Nawodnienie 7/10 Odżywienie 9/10 Ruch 5/10 Decyzje 7/10 Sowa 10.07.2025
powrót