Pisane kolejnego dnia.
Wydaje mi się, że pokój, w którym przebywam, ma coś niedobrego w powietrzu. Może grzyb ukryty pod podłogą, może drobinki pyłu z trochę dziurawej ściany, może dzwna roślina rosnąca za oknem.
To coś wywołuje lekkie podrażnienie gardła, zauważalne dopiero po kilku godzinach. Kiedy opuszczam to środowisko to w godzinę lub dwie robi mi się lepiej.
Dzień poświęcony na regenerację i zakupy.
Wieczorem lekki trening.
Oddychanie 7/10
Sen 7/10
Nawodnienie 8/10
Odżywienie 8/10
Ruch 5/10
Decyzje 5/10
Sowa
09.06.2025