23:53 Chłodno i wietrznie. Prowadziłem smsowe rozmowy ze znajomym konfederatą. Z tego powodu nie wyszedłem w porę z mieszkania i do taksówkowego lekarza pójdę dopiero jutro. Konfederata nie wie na czym polega faszyzm i sprzecza się ze mną, że prezydent usa oraz jego kolega handlujący samochodami to nie faszyści. Kiedy przycisnąłem go to zaczął narzekać, że ja lawiruję. Zrobiłem sobie garnek ryżowo-warzywnej zupy. Najadłem się tyle, że zaczęła boleć głowa. Oddychanie 8/10 Sen 8/10 Nawodnienie 8/10 Odżywienie 8/10 Ruch 6/10 Decyzje 6/10 Sowa 09.04.2025
powrót