21:48
Ciepło i spokojnie.
Dalsze problemy z gardłem. Coś drażniącego jest w powietrzu w pokoju nie znam źródła. Kartony, kurz, coś wewnątrz okien, coś w łazience? Nie potrafię zidentyfikować.
Dla pewności wyszorowałem dokładnie elementy łazienki i sporo wietrzyłem. Teraz czuć chlor, który też mnie irytuje. Będę spał przy otwartym na oścież oknie, całe szczęście mam moskitierę.
Rano obudziły mnie smsy. Były miłe, bo dowiedziałem się, że czytanie tego dziennika wprowadza wewnętrzny spokój przynajmniej u jednej osoby. Jednak spałem niecałe 6 godzin i tak się przejąłem tymi smsami, że nie mogłem potem zasnąć. Hałasy zza drzwi też pewnie miały na to jakiś wpływ. W sumie sam jestem sobie winien, bo mogłem spać zamiast czytać głupoty po nocach.
Karaluchu, rozmowy na odległość, pranie, sprzątanie. Dobrze minęła sobota. Mało czasu zmarnowałem, ale nie zadbałem wystarczająco dobrze o ciało.
Wieczorem pograłem na kalimbie i nauczyłem się grać fragment utworu "entertainer" z ~1900 roku. Nuciłem go przez ostatnich kilka dni.
Oddychanie 6/10
Sen 5/10
Nawodnienie 6/10
Odżywienie 6/10
Ruch 5/10
Decyzje 6/10
Sowa
07.09.2024