25:39 Chłodno. Nie spałem w nocy i skoro świt pojechałem po Piksela za miasto. Potem spałem do południa, ale trochę za krótko. Na obiad pierogi z pieczarkami i serem. Nauczyłem siostry grać w dwie gry planszowe, których nauczył mnie dziadek. Pomogłem w przeniesieniu doniczek z kwiatami z namiotu foliowego do domu, a przy okazji nakłoniłem jednego z dzieciaków do posprzątania bałaganu na podwórku. Budował sobie domek z palet kilka dni temu i większość materiałów walała się wszędzie Rozmawiałem z najmniejszym robakiem i poopowiadaliśmy różne rzeczy. Dowiedziałem się, że rudy kot nie żyje. Samochód go stuknął. Smutno mi trochę, bo miał fajny charakter. Drzemka, odespałem trochę nocne niewyspanie. Wieczór, kolacja (frytki + kapusta kiszona), różne zabawy z Solą. Wieczorny komputer. Wylot za kilka dni i coraz więcej o tym myślę. Trochę się chyba przeziębiłem, gardło lekko boli. Oddychanie 7/10 Sen 6/10 Nawodnienie 8/10 Odżywienie 7/10 Ruch 4/10 Decyzje 5/10 Sowa 06.10.2024
powrót