25:00 Kolejny dzień, kiedy nie robiłem zbyt wiele. Stan przejściowy z "spiąć się i robić" do "robienie czegokolwiek jest męczące". Inercja, fizyka - ciało będące w ruchu chce pozostać w ruchu, ciało będące w spoczynku chce pozostać w spoczynku. Aby nastąpiła zmiana trzeba wydatkować energię. Wydatkuję energię, aby przejść ze stanu pożądanego w niepożądany i wcale mi się to nie podoba. Robienie niczego jest bardzo niebezpieczne w moim przypadku. Czasem uczę ukraińskie dzieciaki różnych rzeczy. Zazwyczaj fizyka i elektronika, trochę chemii. Wiedzą, że znam się na różnych rzeczach, więc zdarza się, że przychodzą do mnie, żebym naprawił coś. Wczoraj przylutowałem urwany drucik w lampce. Oczywiście tłumacząc co to wszystko jest i dlaczego tak działa. Lubią tego słuchać i pytają, jeśli czegoś nie wiedzą. Daję też czasem się pobawić im diodami i inną elektroniką. Dziś dwójka z nich (mniej niż 5 lat) przyszła, bo chcą zrobić wiatrak z silnicza z samochodzika. Tego już mi się nie chce robić, chociaż nigdy tego nie robiłem. Chyba jutro się zmuszę. Mam wrażenie, że to wywoła coś ciekawego. Piksel ma jescze dużo futra do wyczesania. Ma też kleszcza nad okiem i nie ma mowy, żeby pozwolił mi go wyrwać. Mało się nawadniałem, ale dobrze odżywiałem. Oddychanie 7/10 Sen 6/10 Nawodnienie 6/10 Odżywienie 8/10 Ruch 6/10 Sowa 06.06.2024
powrót