28:14
Słonecznie i ciepło.
Gardło dalej boli, chociaż już chyba zaczynam dobrzeć.
Rano znowu zjadłem trzy jajka. Po południu zauważyłem malutką ilość krwi w nosie.
Ok, analiza.
Po mleku jest, po mleku bez laktozy nie ma.
Po jajkach też jest.
Laktoza to cukier. Jajka nie mają cukru, więc nie powinny mieć wpływu na krew w nosie.
NO TO DLACZEGO OD JAJEK MI SIĘ TO ZROBIŁO?!?!?
Od jakiegoś białka?
Ale mleko bez laktozy nadal ma swoje białka.
Chwileczkę... Mogło się to zrobić też od kilkudniowej choroby i osłabienia organizmu.
Trzeba dalszych testów... Ech.
Dalej rozmawiam z konfederackim kolegą. Zidentyfikowałem i zrozumiałem problem.
Staram się rozmawiać o poważnych sprawach w poważny sposób i naiwnie liczę, że tłumacząc ciąg przyczynowo-skutkowy dotrę do człowieka. Popełniałem ten sam błąd będąc dzieckiem.
Otóż mój kolega jest w stanie ogarnąć tylko dwa kroki logiczne.
Jeśli A to B, jeśli B to C, więc jeśli A to C jest w stanie pojąć.
Nie jest w stanie pojąć bardziej złożonych zależności.
Jeśli A lub B to C, jeśli C ale nie D, to E jest już zbyt złożone. Prawdopodobieństwo i statystyka to już w ogóle za daleko.
Jest to dla mnie ciekawa obserwacja. Pamiętam, że kiedyś grywaliśmy razem w karty i wspomnienia jego ówczesnego stylu gry tylko potwierdzają moje przypuszczenia.
Postanowiłem więc zwracać się i tłumaczyć rzeczy tylko w prostych stwierdzeniach, które jego umysł będzie w stanie przyswoić. Sprawia mi to spory wysiłek, a czasem nawet wpadam w rozpacz. Np. dla żartu mówię "No, przecież Rosja nie będzie miała powodu atakować następnych krajów, bo już zajmie Ukrainę", a on mi na poważnie przytakuje i mówi, że na 20-30 lat będzie spokój.
Poczułem się przez chwilę jak szachista, który gra z dzieckiem w warcaby, a dziecko się cieszy, że wygrało. Zdałem też sobie sprawę ze smutnej rzeczywistości, że politycy doskonale wiedzą o tych mechanizmach i je bardzo dobrze wykorzystują.
"Czy to jest tak, że mądrzy rządzą głupimi, czy tylko głupi rządzą tak samo głupimi?"
Prezydent Usa powiedział, że będą mieli rezerwę kryptowalut. Rynek kryptowalut zaraz po tych słowach spadł o 5%, ale chyba się odbije w ciągu paru dni.
Sola wieczorem wybrała się ze mną i Pikselem na spacer. Porzucała mu kijek, pobiegała ze smyczą w ręku i trochę porozmawialiśmy o różnościach. Zostałem przy okazji królem pyłu. Nie jest to zbyt dobre stanowisko. Dowiedziałem się, że to nie pył słucha się mnie, tylko ja muszę się słuchać tego, co chce pył.
Po powrocie, kiedy poszedłem umyć ręce, doradziłem to samo Soli. Była w rękawiczkach palczatkach i nie chciała, więc powiedziałem, że ja na jej miejscu bym umył.
"Nie umyłbyś, bo miałbyś taki sam rozum jak ja."
Nadal obawiam się warszawskiego biznesu.
Oddychanie 6/10
Sen 7/10
Nawodnienie 8/10
Odżywienie 7/10
Ruch 5/10
Decyzje 4/10
Sowa
06.03.2025