21:22 Ciepło, słonecznie. Spałem około 11 godzin. Obudzono mnie na obiad, bo wczoraj dostałem zaproszenie. Ziemniaki z cebulką + buraczki. Trochę posprzątałem. Spacer z psem, ćwiczenia oddechowe. Wieczorem zjadłem to samo co na obiad, bo jeszcze zostało. W trakcie mojego jedzenia Sola z siostrą kłóciły się o granie na pianinie. Zaczynały się rękoczyny, a dziewczynki nie reagowały na moje uspokojenia, więc i jednej i drugiej zabroniłem grać na pianinie (na kilkanaście minut). W akcie zemsty Sola złapała za mój talerz ze sztućcami i uciekła. Po jakiejś godzinie zapukała do drzwi mojego pokoju i się schowała. Wcześniej zabrane rzeczy stały nieopodal. Zacząłem advent of code. Pierwszy dzień zrobiony. W miarę łatwe. Oddychanie 8/10 Sen 8/10 Nawodnienie 7/10 Odżywienie 6/10 Ruch 6/10 Decyzje 3/10 Sowa 01.12.2024
powrót