25:49 Deszczowo i wietrznie. Wichura, huragan, czy coś takiego. Powietrze się szybko rusza i rusza też inne rzeczy, np. daszek od psiej budy. Rano byłem jeszcze średnio chory. Lekki ból głowy, chrypka, kaszlanie. Wieczorem już prawie dobrze. Głowa przestała boleć, głos wrócił do normy, łagodne kaszlanie i smarkanie tylko zostało. Byłem na spacerze z robakiem. Przyjechał na parę dni i opowiada mi anegdoty z uczelni. Zmokłem trochę w trakcie, ale nie wyziębiłem organizmu. Kotów, które karmię, nie było widać. Wewnątrz drewutni odkleiła się część folii ochronnej i chyba zablokowała im wejście. Czekam na rozwój sytuacji. Oddychanie 7/10 Sen 8/10 Nawodnienie 8/10 Odżywienie 6/10 Ruch 5/10 Decyzje 3/10 Sowa 01.11.2024
powrót