Kiedy byłem małym Sową, chciałem rozumieć różne rzeczy. Nie wiedziałem czemu, po prostu chciałem.
Niestety, nadal chcę je rozumieć.
Przez kilka ostatnich lat myślałem, że wiem o sobie trochę więcej.
Myślałem, że większość rzeczy, które sprawiły, że jestem, jaki jestem, jest już przeze mnie zrozumiana, przepracowana.
Aż tu nagle pojawia się "Hehe, a wcale nie. Masz jeszcze sporo pracy."
I ciekawe jest to, że żródło to taki drobiazg.
Nie jest to jakieś długie rozważanie, książka, film czy coś takiego.
To drobiazg, jak kilka słów pod kapslem napoju tymbark.
Drobiazg, którego sedno to:
"Dlaczego chcesz tak mało?"
Nie zadawałem sobie tego pytania, ale często myślałem:
"Po co chcieć tak dużo?"
"Jak chcieć mniej?"
I znowu mam sporo pytań bez odpowiedzi.
I znowu jest dziwna frustracja, tym razem znacznie pogodniejsza niż kiedyś.
Plusy i minusy są takie, że wiem trochę więcej.
No nic, zaczynamy.
Witam wszystkich w kolejnej części:
"Sowa próbuje zrozumieć siebie, świat i całą resztę."
Przyjemnej podróży.
Sowa
Styczeń 2024